„Żadna sztuka... nie działa tak silnie, bezpośrednio. Teatr to potęga”.

Jerzy Szaniawski „O potędze teatru”








Amatorska grupa teatralna „Mała Scena” powstała na początku roku szkolnego 2011/2012 z inicjatywy nauczycielki języka polskiego, Małgorzaty Płonki.



Pierwsze spotkania młodzieży zainteresowanej teatrem poświęcone były wzajemnemu poznaniu, zabawom integrującym zespół oraz ćwiczeniom doskonalącym warsztat aktorski (ćwiczenia dykcji, modulacji głosu, gry inscenizacyjne). Następnie grupa rozpoczęła pracę nad wielkim przedsięwzięciem – przygotowaniem spektaklu teatralnego do wystawienia na scenę.

Wybrano scenariusz sztuki, podejmującej ważne, aktualne tematy nurtujące nastolatków, stanowiącej rodzaj refleksji młodzieży nad sobą i światem. Scenariusz „Odlotu” napisała Inka Dowlasz, od lat związana z Teatrem Ludowym, autorka i reżyserka sztuk: „Toksyczni rodzice”, „Bici biją”, „Tajemnica Bożego Narodzenia”, „Sytuacja bez wyjścia”, wpisujących się w Program Terapii przez Sztukę. Kilkumiesięczny proces powstawania spektaklu (przydział ról, próby czytane, próby sytuacyjne, szukanie środków wyrazu, praca nad scenografią, oprawą muzyczną, kostiumami) zwieńczyła premiera, która odbyła się 11 stycznia w Miejskim Domu Kultury w Andrychowie.

Młodzi aktorzy "Małej sceny" przedstawili dom jakich wiele - z zapracowaną matką, rozwrzeszczanym ojcem, "nowoczesną" babcią i dorastającą, narcystyczną nastolatką Magdą, która nie może zmobilizować się, by wyjść z domu do szkoły i wplątuje się w podejrzane znajomości z chłopakiem "Garym"- złodziejaszkiem i narkomanem. Typowe problemy nastolatki przemieniają się w dramat nieudanego życia wśród toksycznych rodziców, którzy kłócą się z powodu nieobranych ziemniaków, a przy tym są pełni wzajemnych, zadawnionych żalów, konfliktów...



...



...



...



...



...



...



...



...



...



...



...



...



...



...





W tle życia rodziny pojawia się jeszcze jedna osobliwa postać - Lustro, w którym codziennie przeglądają się bohaterowie. To personifikacja Strachu, ciemnej strony naszej osobowości, to zły podszept, który paraliżuje, uderza w najczulsze punkty, podpowiada, jak zadać cierpienie sobie i innym. Paradoksalnie to właśnie Strach ratuje Magdzie życie, nie pozwala jej popełnić samobójstwa. Spektakl można interpretować na wiele sposobów, każdy mógł z niego wiele się nauczyć - na przykład tego, że świat jest skomplikowany, ale i skrojony "na naszą miarę", wszyscy możemy poradzić sobie z własnym życiem. Trzeba tylko słuchać innych, nie zamykać się skorupie własnych problemów, otwarcie mówić o tym, co nas boli i uświadomić sobie, że... rację ma nie tylko młode pokolenie.

O tym, że młodzi aktorzy zostali docenieni, świadczą nie tylko gromkie brawa po spektaklu, ale i wpis, który pojawił się na stronie internetowej naszej szkoły: „Gratulujemy Bernadecie Michałek, Marcie Michałek, Agnieszce Wojewodzic, Jakubowi Szemikowi, Tomaszowi Kowalczykowi, Tomkowi Kubicy świetnej i pełnej ekspresji gry, umiejętności oddania krzyku emocji i harmonii milczenia, powagi i humoru. Szczególne uznanie należy się Babci (Ani Młodzik), która próbuje ratować rodzinę i wnuczkę i Wioli Stachyrze, która wspaniale zagrała trudną rolę Lustra. Niezwykły nastrój spektaklu stworzyła oprawa dźwiękowa i muzyczna, którą zawdzięczamy Damianowi Ryczkowi, Rafałowi Kaczmarczykowi, Damianowi Króliczkowi”.

10 marca 2012 roku „Mała scena” miała okazję zaprezentować „Odlot” po raz kolejny, tym razem przed szeroką publicznością. W sali widowiskowej Miejskiego Domu Kultury zasiedli mieszkańcy miasta. Prezentacja dla zaproszonych gości służyła promocji szkoły w środowisku. Warto przytoczyć recenzję, która pojawiła się następnego dnia na portalu internetowym „Nowin Andrychowskich”:

„Zawsze, gdy tylko w zapowiedziach imprez kulturalnych naszego miasta pojawia się hasło-klucz "teatr amatorski" staramy się uczestniczyć w tego rodzaju wydarzeniach. Spontaniczność, żywiołowość, niepowtarzalność - coraz częściej te właśnie słowa więcej znaczą dla nas niż "wyuczona" bierna doskonałość. Świat, co prawda zmierza do bliżej nieokreślonego "ideału". Mnożą się programy szukające młodych wilków talentu, wyłapując z tłumu nowych idoli, błyskawicznie ich gloryfikując... by po krótkim czasie sławy w najlepszym czasie antenowym bezlitośnie udowodnić, że nie są idealni. Dlatego, jeśli mielibyśmy wybór - pójść do kina/teatru na superprodukcję i wybrać się na spektakl teatralny teatru amatorskiego - wybieramy to drugie - niepowtarzalne, ludzkie, niedoskonałe. W dniu dzisiejszym z wielką przyjemnością obejrzeliśmy "Odlot".

Normalna rodzina. Jaka jest teraz ta nasza normalna, współczesna rodzina? Czy dom jest azylem? Gdzie leży granica dzieląca nas od chorobliwego wyścigu szczurów, dążenia do lepszej przyszłości - bez normalnej teraźniejszości?  W codziennym galopie wielu z nas zapomina o najbliższych. Coraz więcej żalu, coraz więcej żądań, Skrajne poświęcenie przeplata się ze skrajnym egoizmem. Ludzie nie są doskonali. Warto zobaczyć taki "Odlot" na własne oczy, przeżyć odgrywane przez młodych aktorów sceny, zanim niepostrzeżenie i bez naszej zgody, zły reżyser obsadzi nas w tych samych rolach nowego spektaklu pod tytułem "Nasze życie". 

Brawa dla artystów! Wielkie brawa za tę inicjatywę! Z niecierpliwością czekamy na kolejne tego rodzaju prezentacje! O korzyściach, jakie dla młodzieży niesie ze sobą teatr amatorski, pisaliśmy już setki razy. Korzystając z okazji - zapraszamy wszystkich serdecznie na zbliżające się wielkimi krokami (19-21 kwietnia 2012 r.) święto teatrów amatorskich w naszym mieście XIX Ogólnopolski Otwarty Festiwal Teatrów Amatorskich ODEON”.



...



...